Żuławy Wiślane, czyli „Mała Holandia” na północy Polski – Wycieczka odbyła się dzięki finansowemu wsparciu Starostwa Powiatowego w Poznaniu
To była doskonała okazja do poznania najbardziej interesujących miejsc historii, architektury i przyrody Warmii i Mazur oraz do wspólnego, aktywnego i ciekawego spędzenia czasu. Rejs statkiem po trawie, koncert organowy w katedrze Oliwskiej, Fromborskie Wzgórze Katedralne z gotycką bazyliką Wniebowzięcia NMP, Mierzeja Wiślana, Krynica Morska, Elbląg z najmłodszą starówką, Długi Targ w Gdańsku, molo w Sopocie, gotycka twierdza w Malborku – to tylko niektóre atrakcje, które poznali słuchacze ULTW w tym regionie kraju.
W dniach 01 – 05 września br. na Żuławach Wiślanych odbyła się wycieczka Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku. Pierwszego dnia, po przyjeździe do Elbląga i zakwaterowaniu uczestników w Hotelu Sowa, odbyło się zwiedzanie miasta z przewodnikiem. Do dyspozycji mieliśmy zaledwie kilka godzin, dlatego zaczęliśmy od Starego Rynku – głównej ulicy Elbląskiego Starego Miasta. Jego zabytkowy układ ulic pozostaje niezmienny od średniowiecza. Od wielu lat trwa odbudowa Starówki po zniszczeniach II wojny światowej. Jest ona poprzedzona kompleksowymi badaniami archeologicznymi, które na dużą skalę prowadzone są od 1980 roku aż do chwili obecnej. Liczne artefakty, wydobyte podczas prowadzonych prac, są źródłem wiedzy o życiu codziennym dawnych mieszkańców miasta. Zrekonstruowane kamieniczki nawiązują do dawnego stylu, jednak nie są jego wiernym odzwierciedleniem. Są bardzo urokliwe i w połączeniu z licznymi kawiarenkami, pubami i pizzeriami tworzą niepowtarzalny klimat. Przy gotyckiej Bramie Targowej, która w przeszłości stanowiła fragment umocnień miejskich, stoi posąg elbląskiego Piekarczyka z łopatą w ręku. Według legendy, na początku XVI w. Piekarczyk uratował miasto przed najazdem Krzyżaków, przecinając łopatą piekarską liny mocujące bramę do miasta. Jego męstwo, które przyczyniło się do obrony miasta, zostało uczczone w formie corocznego święta, które obchodzono w dniu 8 marca aż do rozbiorów w 1772 roku. Dziś Stare Miasto można zwiedzać tzw. „Ścieżką Piekarczyka” , na trasie której spotyka się miniaturowe figurki Piekarczyków.
I właśnie ten wariant wybraliśmy. Szlak Piekarczyka obejmuje największe atrakcje turystyczne Starego Miasta, a wśród nich: XIII wieczną katedrę św. Mikołaja z górującą nad miastem wieżą o wysokości 97 m, Muzeum Archeologiczno – Historyczne, dawny zespół szpitalny p.w. Świętego Ducha (ob. siedziba Biblioteki Elbląskiej im. C.K. Norwida), ścieżkę kościelną z XIII w. (dawne wąskie przejście pomiędzy kamieniczkami, łączące wszystkie kościoły Starego Miasta), czy też Centrum Sztuki – Galeria EL. Rankiem następnego dnia odbyliśmy rejs statkiem „Cyraneczka” po legendarnych pochylniach Kanału Elbląskiego na odcinku Jelenie – Buczyniec i zobaczyliśmy jak woda od 1860 roku przenosi statki po trawie. Rejs trwał 2 godziny. Podczas wycieczki statek pokonał 4 pochylnie: Jelenie, Oleśnica, Kąty i Buczyniec. Kanał Elbląski to zabytek inżynierii wodnej z XIX w. łączący Ostródę z Elblągiem. Jego unikalne pochylnie służą do transportu statkiem po lądzie. To dzieło pruskiego inżyniera Georga Jacoba Steenke. Jego projekt miał na celu połączenie szlakiem żeglownym Prus Wschodnich z Bałtykiem. Budowa głównego odcinka kanału trwała 16 lat (1844 – 1860), a z pozostałymi odnogami do 1883 r. Jest to najdłuższy kanał żeglowny w Polsce. Długość podstawowego szlaku z Ostródy do Elbląga wynosi 80,4 km, natomiast z odnogami ponad 183 km. System kanałów pozwala na zniwelowanie różnicy poziomu wód na odcinku pomiędzy jeziorami Druzno i Pniewo. Odcinek kanału od dolnej pochylni Całuny do górnej pochylni Buczyniec ma długość 9,6 km, a pokonywana różnica poziomu wysokości wody wynosi 99,5 m. Na tym odcinku znajduje się 5 pochylni o różnej długości oraz 4 śluzy. Po pochylniach przetaczają się statki na platformach, które ustawione są na szynach. Na każdej pochylni są dwa wózki, które korzystają z dwóch równoległych torów. Gdy jeden wózek jedzie w górę, drugi podąża w dół. Wózki ciągną zaczepione do nich liny od górnej strony pochylni. Wyciągowe urządzenianapędzane są wyłącznie siłą grawitacji wody. Rejs statkiem po trawie był wyjątkowym przeżyciem, które na długo zapamiętamy.
Z Buczyńca udaliśmy się Fromborka położonego nad Zalewem Wiślanym na spotkanie z Mikołajem Kopernikiem. Ten genialny naukowiec i astronom we fromborskim, kapitulnym miasteczku spędził najdłuższy okres swego życia (1510 – 1543). Dzięki niemu, cały świat dowiedział się o istnieniu tego malowniczego, warmińskiego miasteczka. Kopernik był kanonikiem przy katedrze i pełnił różne obowiązki na rzecz kapituły m.in. wizytował dobra kościele i zarządzał majątkiem. Był także cenionym lekarzem, kartografem i jako astronom zajmował się obserwacjami astronomicznymi. Wyniki swoich badań zawarł w rewolucyjnym dziele „O obrotach sfer niebieskich”. Pod koniec 1542 roku ciężko zachorował. Przeszedł wylew krwi do mózgu i doznał paraliżu lewego boku. Zmarł w maju 1543 roku. Został pochowany w katedrze fromborskiej. Dwa miesiące przed śmiercią ukazało się w Norymberdze dzieło jego życia „O obrotach sfer niebieskich”. Rękopis dzieła jest obecnie przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej, a większość księgozbioru znajduje się w Uppsalli w Szwecji. We Fromborku zwiedziliśmy Wzgórze Katedralne z gotycką katedrą z XIV w., a w niej grób Mikołaja Kopernika. Astronom był pochowany pod podłogą fromborskiej bazyliki w nieoznakowanym grobowcu i przez wieki zapomniano o miejscu jego pochówku. Dopiero w 2004 roku zespół polskich archeologów przeprowadził badania w celu znalezienia grobu astronoma. Szczątki Kopernika znaleziono w 2005 r. we fromborskiej katedrze w pobliżu ołtarza św. Krzyża. Złożono je przy pobliskim filarze, przy którym wznosi się jego współczesny nagrobek. Fromborskie Wzgórze Katedralne jest otoczone murami obronnymi o długości ok. 510 m z 3 bramami i basztami. W jego skład oprócz katedry p.w. Wniebowzięcia NMP i św. Andrzeja Apostoła, która jest najcenniejszym zabytkiem, wchodzi także: Wieża Radziejowskiego (dawna dzwonnica) z Wahadłem Foucaulta, planetarium i tarasem widokowym, Wieża Kopernika, kapitularz, wikariat i dwie kurie wewnętrzne. Zabytkowe założenie szczęśliwie zachowało się do dnia dzisiejszego. Katedrę budowano etapami przez 59 lat. Ta trójnawowa świątynia posiada bardzo bogate, zabytkowe wnętrze. Jest jedną z największych i najpiękniejszych zarówno na Warmii jak i w całej Europie.
We Fromborku godnym uwagi jeszcze jeden bardzo cenny zabytek. Jest to najstarsza Wieża Wodna w Polsce, pozostałość po wodociągu miejskim, uważana za wodociągowy cud techniki XVI wieku. Wieża Wodna była integralną częścią tzw. Kanału Kopernika. Twórcą mechanizmu czerpakowego wieży, który umożliwiał dostarczanie wody na fromborskie wzgórze i do kanonii zewnętrznych, był Valentin Haendel, pradziad wielkiego kompozytora baroku Jerzego Fryderyka Haendla. Zastosowane przez niego rozwiązanie uważane było za nowatorskie zarówno w kraju, jak i w Europie. Urządzenia wodociągowe po 200 latach działania zostały rozebrane, ale sam Kanał Kopernika pełnił swoje funkcje gospodarcze do 1944 roku. Dzisiaj w wieży znajduje się kawiarnia i galeria, a z jej tarasu widokowego rozciąga się wspaniały widok na przystań pasażerską statków do Krynicy Morskiej. Następnie podjechaliśmy do wsi Kadyny, położonej nad Zalewem Wiślanym ok. 23 km od Elbląga, na obszarze Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej i Rezerwatu „Kadyński Las”. Otoczenie Zalewu Wiślanego, pięknych plaż, lasów i pól oraz licznych pomników przyrody zachęca do aktywnego wypoczynku. Na ścieżce historyczno -przyrodniczej „Kadyński Las” rośnie dąb szypułkowy im. Jana Bażyńskiego. To piękne, majestatyczne drzewo jest pomnikiem przyrody. Ma 10 m w obwodzie, 21 m wysokości i ogromną przyziemną dziuplę. Dąb jest uważany za najstarszy w Polsce, jego wiek szacuje się na 700 lat. Robi wrażenie, i trzeba przyznać, że nadal ma się dobrze. Imię dębu zmieniano kilka razy. W końcu otrzymał imię Jana Bażyńskiego, pierwszego właściciela Kadyn, lokalnego bohatera narodowego. Pierwsze wzmianki o wsi Kadyny pochodzą z XIII w. Na przestrzeni wieków często zmieniali się jej właściciele. Od grudnia 1898 r. wieś stała się własnością cesarza Wilhelma II. Nabył ją z mocy testamentu. Nowy właściciel przyczynił się do znacznego rozwoju wsi. Z jego polecenia
nastąpiła odbudowa majątku, powstały nowe zabudowania folwarczne i budynki mieszkalne dla obsługi wg projektów berlińskich architektów. Na bazie miejscowych pokładów gliny została uruchomiona manufaktura ceramiczna, której wyroby cieszyły się dużym uznaniem w kraju i za granicą. Powstała także okazała letnia rezydencja cesarza. Cesarz, członkowie jego rodziny i ich goście uwielbiali dąb Bażyńskiego i często przechadzali się w jego cieniu. Otaczali je stałą opieką. Przy dębie cesarz polecił wybudować stróżówkę, w której strażnik dbał o bezpieczeństwo drzewa. Podczas krótkiego spaceru mieliśmy okazję podziwiać ciekawą architekturę zabudowań zespołu pałacowego i folwarcznego z XVII – XX w., park przy pałacu, mini ZOO z alpakami, kozami, królikami i owcami oraz pracownię ceramiczną. Obecnie w dawnych zabudowaniach mieści się hotel ze stylowymi pokojami, SPA, stadnina koni, restauracja i winiarnio – kawiarnia. W drodze do hotelu minęliśmy wieś Suchacz, położoną na obszarze Wysoczyzny Elbląskiej, znaną z bitwy morskiej. W 1463 r. na Zalewie Wiślanym w pobliżu wsi odbyła się bitwa morska, w której starły się floty Zakonu Krzyżackiego oraz Elbląga i Gdańska. Głaz znajdujący się we wsi Suchacz upamiętnia zwycięstwo nad zakonem. W środę 03 września odbyliśmy rejs stateczkiem pasażerskim „Marina” z Elbląga do Krynicy Morskiej położonej na Mierzei Wiślanej, pomiędzy zatoką Gdańską a Zalewem Wiślanym. Podczas rejsu można było podziwiać niezwykłe widoki regionu z perspektywy wody. Trasa wiodła przez rzekę Elbląg i Zalew Wiślany. Przewodnik przybliżył nam historię regionu i najciekawsze miejsca na trasie. Krynica Morska jest jednym z najmniejszych miast w Polsce. Mieszka tutaj ok. 2 tysiące mieszkańców. W Krynicy znajduje się port morski i 4 przystanie morskie. Statki żeglugi przybrzeżnej łączą ją z Elblągiem, Tolkmickiem i Fromborkiem. Jest otoczona lasami z przewagą borów sosnowych, buków i grabów. Jako kurort nadmorski przyciąga turystów, oferując im piękne plaże z możliwością kąpieli. Plaża z kąpieliskiem morskim ma ok. 2 km długości. Jest czysta, obszerna, z białym piaskiem i w miesiącach letnich można się na niej wygrzewać w promieniach słonecznych. Turyści mają do dyspozycji hotele, pensjonaty, ośrodki wczasowe i pola biwakowe oraz sporo punktów gastronomicznych.
Główna ulica Krynicy nazywa się ulicą Teleekspresu od nazwy popularnego programu telewizyjnego. Na wschodnim krańcu miasta wznosi się latarnia morska o wysokości 26,5 m. Jej sygnał świetlny jest widoczny z odległości 35 km. Romantyczne pary chętnie siadają na Ławeczce Zakochanych, aby w pięknym otoczeniu przyrody zrobić sobie fotkę. Ławeczka znajduje się na promenadzie nadmorskiej pomiędzy Bulwarem Słonecznym a portem rybackim i bez wątpienia sprzyja romantycznym spotkaniom. Turystów przyciągają także dziki, które zamieszkują okoliczne lasy i często odwiedzają miasto. Od zawsze są one nieodłącznym elementem Krynicy. Przy Informacji Turystyczne znajduje się pomnik lochy z warchlakami. Przyciąga chętnych, którzy chcą upamiętnić swoją wizytę w Krynicy w ten wyjątkowy i bezpieczny sposób. My także nasz pobyt w Krynicy uwieczniliśmy na pamiątkowym zdjęciu ze stadem dzików w tle. Następną atrakcją tego dnia był kanał powstały w wyniku przekopu Mierzei Wiślanej, łączący Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Został on oddany do użytku w 2022 r. i od początku stał się ważnym elementem rozwoju tego regionu. Gwarantuje on swobodny dostęp do portu w Elblągu oraz dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem Cieśniny Piławskiej, kontrolowanej przez Rosję. Zatrzymaliśmy się na parkingu przy centralnym punkcie widokowym z widokiem na zalew Wiślany i Bałtyk oraz port morski Nowy Świat. Podziwialiśmy monumentalne rozwiązania inżynieryjne oraz malownicze widoki okolicy. Na Mierzei Wiślanej, oprócz Krynicy Morskiej znajduje się wiele miejscowości wypoczynkowych, a najważniejsze z nich to: leżące przy ujściu Wisły Mikoszewo, słynący z poławiania bursztynu Jantar, Stegna z zabytkowym kościołem Najświętszego Serca Pana Jezusa, spokojne Sztutowo, Kąty Rybackie z portem i Ławeczką Rybaka, Skowronki i Piaski. Ta ostatnia miejscowość jest najbardziej wysunięta na wschód na polskiej części mierzei, blisko z granicy z Rosją. Komunikacja na Mierzei Wiślanej jest dobrze rozwinięta, kursują
tutaj autobusy, Żuławska Kolej dojazdowa, meleksy, taksówki oraz tramwaje wodne i statki pasażerskie. Przy ujściu Wisły do Bałtyku można zobaczyć wylegujące się na piaszczystych łachach foki. W Sztutowie zwiedziliśmy niemiecki obóz koncentracyjny KL Stutthof z czasów II wojny światowej, który działał w latach 1939 – 1945 na obszarze 120 ha. Zginęło w nim ponad 65 tys. osób. Zachowały się tutaj drewniane baraki, komora gazowa, krematorium oraz fragmenty ogrodzenia z drutu kolczastego i wież strażniczych. Muzeum otworzono na niewielkiej części terenu byłego obozu. W dawnym budynku komendantury obozu prezentowane są filmy o historii obozu. Na dzisiejszym parkingu w czasie wojny znajdował się obozowy plac apelowy. Położona w sąsiedztwie muzeum Willa komendanta obozu zachowała oryginalny kształt. Była ona wzorem do scenografii filmu „Chłopiec w pasiastej piżamie” w reżyserii Marka Hermana, nakręconego w 2006 r. Na zakończenie dnia zatrzymaliśmy się w Żelichowie na Żuławach w Gospodzie „Mały Holender”. To oryginalny drewniany dom podcieniowy z 300 – letnią historią. W 2003 roku rodzina Opitzów zakupiła go w niedalekich Jelonkach i przeniosła do Żelichowa w zakole rzeki Tugi, obok kościoła św. Mikołaja i XVII -wiecznego cmentarza, w którym chowano ewangelików i mennonitów. Dom przeszedł generalny remont z zachowaniem pierwotnego układu pomieszczeń. Nadano mu nazwę Gospoda „Mały Holender” od karczmy, która działała na tym terenie w średniowieczu. Gospoda oferuje potrawy regionalnej żuławskiej kuchni, dbając o jej autentyczny smak. Dużym powodzeniem cieszą się takie potrawy jak: zupa rakowa, klopsy królewieckie, babka ziemniaczana, osadnicze pierogi, ser werderkäse, czy też inspirowane Żuławami delty Wisły trunki: piwo Szuwar z tatarakiem i jałowcówka. Czwarty dzień wycieczki był bardzo intensywny. W Oliwie, która jest dzielnicą Gdańska zwiedziliśmy ceglaną katedrę , wpisaną na listę Pomników Historii. Jest to najdłuższa świątynia w Polsce, liczy 107 metrów długości. Bogatą Archikatedrę Oliwską zdobią m.in. 22 ołtarze boczne, rzeźbione stalle, obrazy, rokokowa kazalnica, Feretron Matki Bożej z Dzieciątkiem oraz nagrobek książąt pomorskich, jednak najcenniejszym zabytkiem są XVIII – wieczne organy, wyposażone w 8000 piszczałek. Wysłuchaliśmy koncertu organowego, w czasie którego poruszały się wszystkie ruchome elementy instrumentu. Organista zagrał najpiękniejsze utwory Jana Sebastiana Bacha, Franza Schuberta, Marc – Antoine Charppentiera i Ennio Morriccone. Prezentacja trwała około 30 minut. W Sopocie odbyliśmy spacer po najdłuższym w Europie molo (511,5 m długości), będącym wizytówką miasta i słynnym Monciaku, czyli ul. Bohaterów Monte Cassino. Obowiązkowym punktem był Krzywy Domek zlokalizowany w samym sercu Monciaka. Był także czas na zrobienie zakupów i wypicie kawy. Po zwiedzeniu Westerplatte popłynęliśmy statkiem Żeglugi Gdańskiej m/s Danuta do Gdańska. Statek opuściliśmy przy Długim Pobrzeżu nieopodal zabytkowego Żurawia z XV w. Dawniej służył do rozładowywania transportowanych towarów statkami, a obecnie w jego wnętrzu znajduje się Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Żuraw jest jedynym tego typu zabytkiem w Europie. Wędrówka piesza zaczęła się przy Bramie Zielonej od strony Motławy, potem Długim Targiem, który z ul. Długą tworzy tzw. Szlak Królewski. Długi Targ to reprezentacyjny plac w Śródmieściu i jedno z najpiękniejszych miejsc w mieście. Jest dostępny tylko do ruchu pieszego. Otaczają go: zabytkowe, piękne kamieniczki, fontanna z XVII w. z posągiem rzymskiego boga mórz Neptuna, Dwór Artusa (dawne miejsce spotkań kupców i patrycjuszy) i Ratusz Starego Miasta z XV w. z dominującą nad Drogą Królewską 83 m wieżą. Oprócz zabytkowych budowli i unikalnej architektury klimat tego miejsca tworzą także urokliwe kawiarenki i restauracje, a także bogata historia i charakter Głównego Miasta. Turystów przyciąga również tradycyjna kuchnia gdańska, w której ważną rolę odgrywają pyszne dania z ryb i owoców morza. Ostatni dzień wycieczki przeznaczyliśmy na zwiedzenie zamku wielkich mistrzów Zakonu Krzyżackiego w Malborku. Malowniczo położony nad rzeką Nogat i otoczony murami obronnymi, ufortyfikowany zamek był budowany od lat 80 XIII w. do połowy XV w. Był najpotężniejszą twierdzą
średniowiecznej Europy i przez 150 lat stolicą państwa krzyżackiego. Zajmuje powierzchnię 21 ha i obecnie jest zaliczany do największych gotyckich zespołów zamkowych na świecie. W 1997 r. został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Na zamku były kręcone filmy: Krzyżacy, Królowa Bona, Wiedźmin, Pan Samochodzik i Templariusze. Kompleks składa się z 3 części: zamku niskiego, średniego i wysokiego. Zamek zwiedzaliśmy z przewodnikiem. Wybraliśmy 3,5 godzinną trasę historyczną, która pozwoliła nam na poznanie historii zamku, architektury obiektu i życia codziennego mieszkańców zamku. Zwiedziliśmy dziedzińce, krużganki i zabytkowe komnaty, wielki refektarz z kuchnią, letni refektarz, kapitularz, kancelarię, odbudowany po zniszczeniach wojennych kościół NMP i wystawy muzealne wraz z bogatą kolekcję bursztynu. Wycieczka była pełna wrażeń i pięknych widoków i łączyła relaks z edukacją krajoznawczą. Wycieczka odbyła się dzięki finansowemu wsparciu Starostwa Powiatowego w Poznaniu.
Maria i Jan Błaszczak
- XXXI Rajd „Złota Jesień w WPN”
- Dr Krzysztof Duda z październikowym wykładem na ULTW – 30.10. g 17:00 SP nr 6


