Wycieczka ULTW do Chełmna.
W czwartek 26 października udaliśmy się na wycieczkę do Chełmna nad Nerem.
Zwiedziliśmy Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof Oddział Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie. Chcieliśmy zapoznać się z tragiczną historią tego miejsca i oglądanych obiektów, bo nasza wiedza w tym temacie była dość skromna. Niemiecki obóz zagłady w Chełmie był pierwszym stacjonarnym ośrodkiem masowej, natychmiastowej zagłady Żydów w Kraju Warty i jednym z kilku ośrodków ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, czyli planu zlikwidowania ludności żydowskiej zamieszkującej tereny okupowane przez Trzecią Rzeszę. Chcieliśmy na własne oczy zobaczyć miejsce masowego mordu i upadku cywilizacyjnego. Poznać zjawisko holocaustu w okresie okupacji hitlerowskiej, próbując znaleźć przyczynę ludzkiego okrucieństwa, zwyrodnialstwa, rodzenia się nienawiści i pogardy do drugiego człowieka. Dla właściwego poznania tego miejsca najpierw zwiedziliśmy obiekty znajdujące się we wsi Chełmo, a potem teren cmentarzyska w Lesie Rzuchowskim. Przewodnik zapoznał nas z dziejami obozu zagłady, miejscami związanymi z obozem, tragicznym losem społeczności żydowskiej i liczbą zamordowanych. Przedstawił sylwetki sprawców i osób ocalonych oraz powojenne losy Miejsca Pamięci. Treści przekazywane przez przewodnika były zdumiewające i przerażające. Obóz został uruchomiony w grudniu 1941 roku. Funkcjonował w dwóch okresach: pierwszy trwał od 8 grudnia 1941 r. do 11 kwietnia 1943 r., drugi obejmował lata 1944 r. do 18 stycznia 1945 r. Względy logistyczne zadecydowały o umiejscowieniu obozu w Chełmie – centralna część prowincji, tereny odludne, dobre połączenie drogowe i kolejowe oraz rzeka Ner, będąca naturalną przeszkodą w ewentualnych ucieczkach więźniów.
Szacuje się, że liczba zamordowanych wyniosła ok.250 – 300 tysięcy. W pierwszym okresie funkcjonowania obozu, na miejsce eksterminacji Żydów wybrano zabytkowy pałac i okoliczne zabudowania we wsi Chełmno. Mordu dokonywano w ciężarówkach – mobilnych komorach gazowych, przy użyciu gazu spalinowego. Zwłoki zagazowanych grzebano w zbiorowych mogiłach w oddalonym o 4 km od wsi Lesie Rzuchowskim. W okresie późniejszym, z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne, wstrzymano transporty i rozpoczęto wydobywanie zwłok z grobów, które spalano w dołach do spalania i piecach krematoryjnych.
W kwietniu 1943 r. Niemcy wysadzili pałac, zatarli ślady zbrodni i opuścili teren obozu.
Ponownie wrócili tutaj w marcu 1944 r. Wówczas eksterminacji dokonywali na terenie Lasu Rzuchowskiego. Ostatecznie, w styczniu 1945 r. pod naporem nacierających wojsk radzieckich załoga obozu wysadziła spichlerz z przebywającymi wewnątrz 47 więźniami. Byliśmy w spichlerzu, gdzie zgromadzono rzeczy należące do ofiar pozyskane dzięki pracom archeologicznym prowadzonym na tym terenie. Obejrzeliśmy film – wstrząsającą relację z funkcjonowania obozu byłego więźnia Szymona Srebrnika, który przeżył koszmar obozu. W lesie rzuchowskim zobaczyliśmy miejsce zbrodni i pomniki upamiętniające więźniów zamordowanych w obozie Kulmhof. W centralnym miejscu znajduje się Pomnik Ofiar Faszyzmu symbolizujący wielki sarkofag z płaskorzeźbą przedstawiającą pochód ofiar ku śmierci, kontury ciężarówki – komory gazowej i szczelinę symbolizującą pustkę po śmierci oraz fragment przesłania autorstwa Izaaka Zygelmana. Oddając cześć zamordowanym, zapaliliśmy znicz pod Ścianą Śmierci upamiętniającą miejsce zagłady, w pobliżu pozostałości pieców krematoryjnych. W milczeniu i zadumie opuściliśmy to miejsce, które na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Następnie udaliśmy się do pobliskiej miejscowości Dąbie, gdzie w stołówce Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II zjedliśmy pyszny obiad. Rozgrzani i syci mogliśmy kontynuować program naszej wycieczki. Kierowca zawiózł nas do wsi Świnice Warckie do Domu Narodzin św. Siostry Faustyny. Naszym oczom ukazał się mały, skromny domek położony w otoczeniu pól. Od Siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia dowiedzieliśmy się, że tutaj mała Helenka przyszła na świat, bawiła się na podwórku, modliła i pomagała rodzicom w ciężkiej pracy. Potem udaliśmy się do kościółka – Sanktuarium Urodzin i Chrztu św. Faustyny przy Rzymsko – Katolickiej Parafii p.w. św. Kazimierza Królewicza w Świnicach Warckich. W tym kościele, w dwa dni po urodzinach, 27 sierpnia 1905 roku, została ochrzczona Helenka, trzecia córka Marianny i Stanisława Kowalskich. Po Sanktuarium oprowadzała nas siostra pochodząca ze Słowacji. Z zaciekawieniem wysłuchaliśmy opowieści o rodzinie, dzieciństwie i młodości, chrzcie, życiu rodzinnym i posłannictwie św. Faustyny, a także o planach rozbudowy Sanktuarium.
Opuściliśmy Sanktuarium po godz. 15.00 i nieco spóźnieni przyjechaliśmy do Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbiu, aby wziąć udział w Gminnym Dniu Seniora. Tutaj powitał nas i bardzo serdecznie przyjął Burmistrz Dąbia Tomasz Ludwicki. Przewodniczący Rady Programowej ULTW dr Mikołaj Tomaszyk podziękował Gospodarzom za zaproszenie, pyszny obiad i możliwość wzięcia udziału w obchodach Gminnego Dnia Seniora. Przedstawił historię powstania i działalność ULTW oraz osoby, dzięki którym nasz Uniwersytet działa i odnosi sukcesy. Następnie Burmistrz Dąbia zaprosił nas do wysłuchania występu zespołu folklorystycznego„Nadnerzanki”, znanego z kultywowania miejscowych tradycji i integracji lokalnej społeczności. Występ Zespołu rozweselił nasze serca i wprowadził w dobry nastrój. Podobały się mało znane pieśni ludowe i ich wspaniałe wykonanie. Członkowie Zespołu i Gospodarze zostali obdarowani materiałami promocyjnymi i drobnymi upominkami ufundowanymi przez Starostwo Powiatowe w Poznaniu i Urząd Miasta Luboń. Spotkanie przebiegało w miłej, serdecznej i przyjaznej atmosferze przy znakomitym cieście i kawie. W drugiej części spotkania, na scenie pojawił się niezwykle barwny kabaret „Humoreska” z Lubonia, działający w ramach ULTW pod kierownictwem artystycznym Barbary Przybylskiej. Zaprezentowane scenki humorystyczne i śmieszne kostiumy aktorek wszystkich rozbawiły do łez, a dowcipne monologi kol. Czesi i ich perfekcyjna interpretacja były „gwoździem programu”. Wspólną biesiadę seniorów umiliły tańce z udziałem Burmistrza i pań z zespołu Nadnerzanki. Na zakończenie, Burmistrz wręczył nam foldery promocyjne i zaprosił do ponownego odwiedzenia miasta i gminy Dąbie, szczerze zapewniając, że możemy liczyć na życzliwość i pomoc wszystkich mieszkańców. Przewodniczący Rady Programowej podziękował za wspaniałą gościnę i zaprosił seniorów Dąbia do rewizyty w styczniu 2018 roku. Zaproszenie zostało przyjęte. Do Lubonia wróciliśmy pełni wrażeń. Dziękujemy Zarządowi Stowarzyszenia za zorganizowanie wyjazdu.
Maria i Jan Błaszczak
- Jesienny spacer po Cytadeli Poznańskiej
- Jesienny spacer – jesienna aktywność