Wycieczka do Pragi i Świdnicy

W dniach 29 czerwca do 1 lipca grupa studentów z LUTW zwiedziła Pragę i Kościół Pokoju w Świdnicy – zbudowany z drewna, gliny, słomy i piasku, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Zwiedzanie Pragi z przewodnikiem rozpoczęliśmy od Dworca Głównego. Zbudowano go w 1909 roku, pod kierunkiem Josefa Fanty, jednego z najwybitniejszych czeskich architektów okresu secesji. W latach 70 XX wieku został on powiększony o budynek z nowym terminalem i stację metra. Jest dużym i ważnym węzłem kolejowym, zarówno w Pradze, jak i w całych Czechach. Pięknie odnowione secesyjne wnętrza dworca (sala Główna, poczekalnia z kawiarenką i księgarnia) wzbudzają wśród pasażerów i turystów ogólny podziw i zachwyt. W drodze na plac Wacława, minęliśmy dziewiętnastowieczny neorenesansowy budynek Teatru Narodowego zwany „Alma Mater czeskiej Opery” i monumentalny gmach Muzeum Narodowego. Plac Wacława z konnym pomnikiem św. Wacława stanowi główną arterię miasta i należy do większych placów w Europie. Miejsce to jest znane z wielu historycznych wydarzeń. To tutaj, w 1969 roku miało miejsce samozapalenie dwóch czeskich studentów, w proteście przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Plac Wacława znany jest też z demokratycznego zrywu tysięcy demonstrantów, zwanego Aksamitną Rewolucją z 1989 roku. Przy placu Wacława 38 zwiedziliśmy Pałac Lucerna ze słynną rzeźbą konia naturalnej wielkości, uwieszonego pod sufitem do góry nogami. Pasażem wiodącym z Placu Wacława doszliśmy do przepięknego miejsca znajdującego się w samym sercu miasta. Jest to barokowy Ogród Franciszkański założony w stylu francuskim, z ogródkiem kwiatowym i ziołowym, otoczony niskim parkanem. Pośrodku ogrodu stoi mały pawilonik. Dookoła rozchodzi się woń kwiatów i ziół. Ludzie, w ciszy i spokoju odpoczywają na ławeczkach i delektują się pięknem otoczenia. Z ogrodu można podziwiać, znajdujący się w sąsiedztwie gotycki kościół Matki Boskiej Śnieżnej. Zmęczeni upałem i wędrówką po wąskich uliczkach Pragi, resztkami sił podążyliśmy w stronę Bramy Prochowej, która jest jednym z głównych symboli Pragi. Ma ona 65 m wysokości, a z jej tarasu rozpościera się wspaniała panorama miasta. Budowę późnogotyckiej wieży rozpoczęto w 1475 roku na polecenie Władysława II Jagiellończyka. W jej sąsiedztwie znajdował się dwór Władysława Jagiellończyka, ale po jego przeniesieniu na Hradczny, wieża utraciła znaczenie reprezentacyjne. W XVIII wieku znajdował się tutaj magazyn prochu, stąd jej nazwa. W pobliżu bramy, na placu Republiki mieści się Miejski Dom Reprezentacyjny, secesyjna perła architektury Pragi. Znajduje się tutaj m.in. największa praska sala koncertowa im. Fryderyka Smetany, a w pomieszczeniach piwnicznych najstarszy w Europie bar. Po zapoznaniu się z historią tego miejsca i zrobieniu zdjęć kontynuowaliśmy zwiedzanie. Do Rynku Staromiejskiego mieliśmy już tylko ok. 500 merów. Znajduje się on między Mostem Karola a Placem Wacława. Ten reprezentacyjny plac Starego Miasta był przepełniony tłumem turystów, co utrudniała nam zwiedzanie. Rynek otaczają kamieniczki zbudowane w różnych stylach. W centralnej części rynku znajduje się pomnik reformatora religijnego Jana Husa, który za swoje przekonania religijne został spalony na stosie. Jest tutaj gotycki kościół NMP przed Tynem, barokowy kościół św. Mikołaja i Ratusz Staromiejski. Na jego południowej ścianie znajduje się średniowieczny, praski zegar astronomiczny Orloj. Zegar skonstruowano w 1410 roku i jest on jednym z najbardziej znanych zegarów na świecie. Obecnie zegar jest w renowacji i musieliśmy się zadowolić jego obrazem na banerze rozwieszonym na ścianie ratusza. Potem, w obrębie Starego Miasta, udaliśmy się do dawnej dzielnicy żydowskiej Josefov. Zobaczyliśmy Ratusz Żydowski z zegarem odmierzającym czas w przeciwną stronę i najstarszą czynną synagogę w Europie zwaną Synagoga Staronowa. Tak minął nam pierwszy dzień zwiedzania Pragi. Następnego dnia, po śniadaniu spotkaliśmy się z przewodnikiem przy Strahowskim klasztorze norbertanów na Hradczanach, założonym w 1140 roku. W założeniu klasztornym znajduje się m. in. kościół opacki Wniebowzięcia NMP i kościół św. Rocha, galeria obrazów, klasztorny browar oraz największe biblioteki w Europie. Przez Pogorzelec doszliśmy do Lorety – kompleksu barokowych budynków sakralnych z cebulastymi wieżami usadowionych na Hradczanach, z sanktuarium MB Loretańskiej i domkiem loretańskim. Urocza uliczka Nowy Świat doprowadziła nas na główny plac Hradczan, przy którym stoi Zamek Praski i 5 pałaców. Tutaj jest też taras widokowy z pięknym widokiem na miasto. Przy głównej bramie Zamku Praskiego trafiliśmy na uroczystą zmianę warty.

W Świdnicy zwiedziliśmy unikatową świątynię, zwaną Kościołem Pokoju. Jest to największy, obok Kościoła Pokoju w Jaworze, drewniany kościół w Europie zbudowany w konstrukcji szkieletowo – reglowej, z drewna, gliny, piasku i słomy. Na zewnątrz przypomina malowniczą kratownicę. Wzniesiono go w XVII wieku, po zakończeniu wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648), jako niepowtarzalne świadectwo wiary, wspólnoty religijnej oraz rozwiązań architektonicznych. Ciągnące się przez trzydzieści lat działania wojenne spustoszyły państwa Europy biorące udział w tym sporze religijno – politycznym. Na mocy traktatu pokojowego podpisanego w Westfalii w 1648 roku nastąpiło przeorganizowanie dotychczasowego ładu, porządku oraz został wprowadzony nowy układ sił w Europie. Choć Śląsk, w wyniku nowego rozdania, przypadł katolickim Habsburgom, to kontreformacja na tym terenie nadal była silna, a protestanci w miastach stanowili większość. Jednak nie respektowano ich praw, zabierano im świątynie, albo nie pozwalano budować nowych. Cesarz Ferdynand III obiecał protestantom ze Śląska, że będą mogli wybudować trzy świątynie: w Głogowie, Jaworze i Świdnicy, ale z ostateczną decyzją zwlekał bardzo długo. Po wielu interwencjach, ewangelicy otrzymali pozwolenie na budowę świątyń, które było obwarowane licznymi warunkami. Kościoły miały stanąć poza murami miast, bez wież i dzwonnic, a ich architektura nie mogła przypominać istniejących świątyń. Ich budowa miała być sfinansowana wyłącznie ze składek wiernych i skończona w ciągu 1 roku. Ponadto, nie wolno było używać innych materiałów budowlanych poza drewnem, piaskiem, słomą i gliną. Cesarz wychodził z założenia, że prowizoryczne świątynie zbudowane z takich lekkich materiałów przetrwają najwyżej kilka lat. Tak też stało się z kościołem w Głogowie, natomiast Kościoły Pokoju w Świdnicy i Jaworze stoją do dnia dzisiejszego. Świdnicka świątynia może pomieścić ok. 7,5 tys. wiernych. Jest podobna do teatru, w którym ołtarz pełni rolę sceny, a wierni jego widzów. Do jej budowy zużyto ok. 3 tys. dębów. Przestrzeń między belkami jest wypełniona słomą i gliną. Świątynia jest dziś odnowiona i zachwyca różnorodną kolorystyką, przepychem oraz bogactwem barokowych zdobień. Każda ściana i belka jest ozdobiona motywami roślinnymi, wizerunkami świętych, epitafiami, cytatami z Biblii i świeckimi scenkami alegorycznymi. Bogactwo zdobień oszałamia i wzbudza zachwyt. Kościół Pokoju w Świdnicy został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2001 roku.

Maria i Jan Błaszczakowie

lutw-wycieczka-do-pragi-kosciol-pokoju-w-swidnicy-jb-8

lutw-wycieczka-do-uczestnicy-wycieczki-przed-zamkiem-w-pradze-fot-jb

lutw-w-pradze-7

lutw-w-pradze-6

lutw-w-pradze-jb-2

lutw-w-pradze-jb-3

lutw-w-pradze-jb-1

lutw-w-pradze-5