2 maja 2024 roku słuchacze Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku wybrali się na wycieczkę autokarową do Kórnika, aby zwiedzić zamek, powozownię i arboretum kórnickie z kwitnącymi lilakami

02 maja słuchacze Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku wybrali się na wycieczkę autokarową do Kórnika, aby zwiedzić zamek, powozownię i arboretum kórnickie z kwitnącymi lilakami

Kórnik cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów i zyskuje na popularności. To czyste i urokliwe miasteczko słynie przede wszystkim z bogatej historii i cennych zabytków oraz malowniczego położenia. Jednak, to nie tylko zamek i Arboretum, to również świetnie zagospodarowany rynek i Jezioro Kórnickie z przepiękną promenadą oraz tętniące życiem kawiarenki i restauracje. Kórnik przyciąga swoją otwartością i wieloma możliwościami spędzenia wolnego czasu. Bogata oferta turystyczna jest dostępna na każdym kroku. O atrakcyjności tego miejsca przekonaliśmy się podczas naszej wycieczki.

Wędrówkę po Kórniku rozpoczęliśmy od zwiedzania zamku. Dawną XIX w. rezydencję rodziny Działyńskich, potem Zamoyskich zwiedzaliśmy z przewodniczką podzieleni na dwie grupy. Na początek przewodniczka przedstawiła rys historyczny miejscowości oraz sylwetki kolejnych właścicieli majątku, a w miarę przemieszczania się po zamkowych komnatach ich cenne wyposażenie. Pierwsze wzmianki o Kórniku pochodzą z XII w. Nazwa miasta prawdopodobnie wzięła się od pomieszczenia dla kur, czyli kurnika i była związana z hodowlą drobiu na tym terenie. Początkową nazwę Kurnik zmieniono w XIX w. na Kórnik, i taka funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Miasto lokowane zostało na pocz. XV w. Pod koniec XVI w., po śmierci Stanisława Górki, ostatniego z rodu Górków, dobra kórnickie początkowo będące w rękach rodzin magnackich, przeszły na własność rodziny Działyńskich. Duże zasługi w rozwoju Kórnika przypisuje się Teofili z Działyńskich (1714- 90), znanej jako Biała Dama, która rozbudowała zamek oraz uporządkowała otaczający go park. Jej dzieło kontynuował Tytus Działyński (1796 – 1861), kolejny właściciel Kórnika, działacz polityczny i mecenas sztuki. Przebudował zamek w stylu neogotyckim i wyposażył w cenne pamiątki oraz założył arboretum i bibliotekę. Po śmierci Tytusa majątek przejął jego syn Jan (1829-80), powstaniec styczniowy, a po śmierci Jana, jego siostrzeniec i zarazem wnuk Tytusa Władysław Zamoyski (1853- 1924). Był to wielki patriota i działacz społeczny m.in. zajmował się wykupem ziemi, aby nie dopuścić do przejęcia jej przez Niemcy, wspierał utworzoną przez matkę Jadwigę Szkołę Domowej Pracy Kobiet. W 1885 r zmuszony przez władze pruskie do opuszczenia wraz z rodziną Kórnika (rugi pruskie) rozpoczął swoją działalność w Galicji. W 1889 wykupił wystawione na licytację dobra zakopiańskie wraz z częścią Tatr Polskich i Morskim Okiem. Hrabia Zamoyski doprowadził także do powstania linii kolejowej Zakopane- Chabówka. Nigdy nie założył rodziny. Cały swój majątek (w Kórniku i Zakopanem) przekazał narodowi polskiemu, zakładając fundację Zakłady Kórnickie. Za zasługi został pośmiertnie odznaczony Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski. Dla upamiętnienia jego postaci, w setną rocznicę śmierci, rok 2024 uchwałą Sejmu RP został ustanowiony Rokiem Władysława hr. Zamoyskiego. Zwiedziliśmy interesującą wystawę poświęconą tej wybitnej postaci. W zamkowej sieni panuje cisza i półmrok. Wzrok przykuwają duże drewniane drzwi w ozdobnych portalach oraz herby dawnych właścicieli – Ogończyk i Jelita. W Pokoju Pracy Władysława Zamoyskiego

zachwyca podłoga ułożona z korzeni trzech gatunków drzew (orzecha, brzozy i mahonia), która wygląda jak fantazyjny dywan oraz ogromne mahoniowe biurko, przy którym pracował hrabia Tytus Działyński. Pokój Generałowej Jadwigi Zamoyskiej jest wyposażony w zabytkowe sprzęty, a na ścianach wiszą portrety rodzinne i rysunki Grottgera. W salonie fortepian wiedeński, na którym grywał Fryderyk Chopin. Strop Sali Jadalnej (Herbowej) w całości jest ozdobiony drewnianymi kasetonami z tarczami herbowymi polskiego rycerstwa, wykonanymi w oparciu o herbarze Jana Długosza. W tej sali można spojrzeć prosto w oczy Białej Damie, pierwszej przedstawicielce rodu Teofili z Działyńskich Szołdrskiej Potulickiej. która „straszy w zamku”. Według legendy, o północy schodzi ona z portretu i w towarzystwie rycerza na czarnym koniu przemierza alejki parkowe. Na piętrze, w Pokoju Myśliwskim ciekawe eksponaty przyrodnicze i etnograficzne zebrane przez Władysława Zamoyskiego w Australii, Nowej Zelandii, na Hawajach i w Ameryce. Najbardziej reprezentacyjną salą zamkową jest Sala Mauretańska. Zgromadzono tu kolekcje militariów oraz miśnieńskiej porcelany, a w antresoli kolekcję starych książek w oprawach ze skóry. Zamek nie ucierpiał podczas II wojny św. i jest jedną z nielicznych tak dobrze zachowanych rezydencji magnackich z XIX i pocz. XX w.

Po wyjściu z rezydencji zwiedziliśmy przyzamkowe Arboretum, założone przez Tytusa Działyńskiego. Na terenie parku ma swoją siedzibę Instytut Dendrologii Polskiej Akademii Nauk. Arboretum posiada status ogrodu botanicznego. Jest obiektem historycznym i zabytkowym i wraz z zamkiem i kościołem Wszystkich Świętych stanowi Pomnik Historii. W tym 30 hektarowym parku o charakterze krajobrazowym rośnie ok. 3 500 gatunków drzew i krzewów pochodzących z umiarkowanej strefy klimatycznej. Lipy tworzące główną aleję biegnącą od zamku w kierunku południowym liczą sobie ponad 300 lat. W parku wytyczono ścieżki edukacyjne: „Drzewa świata” i „Cisowe Komnaty”. Dumą arboretum jest rosnący na podmokłym terenie cypryśnik błotny, który tworzy naziemne korzenie oddychające tzw. pneumatofory czyli zgrubienia wyrastające powyżej poziomu gleby. Arboretum zachwyca kolorami i zapachami kwitnących roślin przez cały rok. Wczesną wiosną zaczynają kwitnąć łany białej śnieżycy i niebieskiej cebulicy, a w połowie kwietnia magnolie o pięknych dużych kwiatach i wiele innych roślin. Na początku maja rozkwitają lilaki, potocznie zwane bzami. W okresie kwitnienia magnolii i lilaków Arboretum Kórnickie odwiedzają tłumy turystów. Tegoroczna ciepła wiosna przyspieszyła wegetację roślin. Magnolie już przekwitły, a lilaki zastaliśmy w początkowej fazie przekwitania. Kórnicka kolekcja lilaków liczy ponad 170 odmian i jest zaliczana do największych w kraju. Ich widok i przepiękny zapach jest zachwycający. Warto było to zobaczyć i poczuć. Latem, w okresie kwitnienia lip i jaśminowców, arboretum zaprasza na letnie koncerty Festiwalu Muzyka z Kórnika, a jesienią na imprezę „Barwy Jesieni”, natomiast zimą można podziwiać skąpane w śniegu kwitnące oczary.

Po obiedzie w restauracji „Biała Dama” zwiedziliśmy powozownię, gdzie eksponowane są powozy z XIX w. zakupione przez Jana Działyńskiego. Potem był spacer wzdłuż Jeziora Kórnickiego „Promenadą im. Wisławy Szymborskiej”. Promenada ma 1,5 km długości, została wybudowana ze środków UE, a oddana jądo użytku w 2010 roku.

Ma taras widokowy i ławeczkę naszej noblistki Wisławy Szymborskiej, która w 1923 urodziła się na Prowencie, obszarze dworskim, położonym pomiędzy dwoma dawnymi miastami Bninem i Kórnikiem. Obszar ten wchodzi obecnie w obręb Kornika. Jej ojciec Wincenty Szymborski był zarządcą dóbr Władysława Zamoyskiego. Spacerując wzdłuż jeziora można zapoznać się z poezją Szymborskiej umieszczoną na planszach przy promenadzie. Po chwili odpoczynku i zrobieniu grupowego zdjęcia z noblistką i jej ulubionym kotem udaliśmy się do autokaru w drogę powrotną do domu. Wycieczkę zorganizowała Sekcja Turystyki Pieszej i Krajoznawczej ULTW.

Maria i Jan Błaszczak